Świadectwo Tuti, która razem z Annette, 6 lutego, złożyła w Buenos Aires swoje pierwsze przyrzeczenia konsekracji.
Chciałbym podzielić się z Wami szczęściem przynależności do Jezusa. Przymierze, które Bóg zawiera z nami, oznacza, że należymy do Niego, należymy do Boga i jesteśmy dla Boga. Z miłości, stał się On Bogiem z nami i dla nas.
Co sprawia, że jestem szczęśliwa? Przede wszystkim to, że Jezus jest moim Oblubieńcem. Zechciał mnie wybrać i kocha mnie za darmo, nie ze względu na moje zasługi. Jestem szczęśliwa, ponieważ mogę spędzić z Nim całe życie, ucząc się dzielić z Nim wszystko i wzrastając w relacji z Nim. Jestem szczęśliwa, ponieważ nie żyję dla siebie, ale mam Towarzysza, który przyjmuje mnie taką, jaką jestem: z moimi blaskami i cieniami, z moimi silnymi punktami i moimi słabościami, z moją dobrą i niezbyt dobrą stroną. Obejmuje całą mnie. Jestem szczęśliwa, bo mogę nasycić Nim pragnienie Miłości mojego serca. Cieszę się, bo Bóg wybrał mnie jeszcze przed moimi narodzinami i szedł ze mną przez całą moją historię aż do tej chwili.
Po drugie, jestem szczęśliwa, ponieważ należę do Jezusa jako Oblubienica. Mogę dać mu wszystko, czym jestem, każdą chwilę tego życia, które mi dał. Cieszę się, ponieważ Jezus dzieli się ze mną swoją własną misją głoszenia wszystkim, że jesteśmy synami i córkami bardzo umiłowanymi przez Ojca oraz braćmi między nami. Jestem szczęśliwa, bo On otwiera przede mną swoje serce, ufa mi i potrzebuje mnie. Jestem szczęśliwa, ponieważ mogę uczyć się od Niego jak kochać i służyć każdemu bratu, patrząc na niego z godnością, z jaką Jezus na niego patrzy. Pragnę pokazać braciom, że Jezus oddaje za nich swoje życie i chce ich zbawić.
Po trzecie, jestem szczęśliwa, ponieważ odkrywam, że mogę doświadczać tej przynależności poprzez konkretnych ludzi. Przez moją rodzinę, która tak bardzo się o mnie troszczyła i tak bardzo się o mnie troszczy dziś: moi rodzice, bracia, wujkowie, ciocia, kuzyni i dziadkowie. Za pośrednictwem moich przyjaciół ze szkoły i wspólnoty. Przez każdą osobę, którą Pan mi podarował. I poprzez naszą piękną wspólnotę, którą mi powierza: przez siostry i braci, z którymi żyję na co dzień, przez moje siostry i moich braci „Servidores” oraz młodzież „JuSeM”. Każda i każdy z nich to dar, na który nie zasługuję. To radość, że możemy pomóc sobie nawzajem kroczyć za Jezusem i wzrastać w miłości, przeżywając wspólnie naszą misję i budując bardziej sprawiedliwy, ludzki i braterski świat.
Wreszcie, wierzę, że każdy z nas jest powołany do życia tą przynależnością do Boga, każdy w swoim powołaniu i na swoim miejscu. To jest droga do szczęścia: być Jego i wiedzieć, że ON jest z nami!
Dodaj komentarz