„To czego nie używamy, traci się.”

Pokolenie naszych dziadków uczyło się wszystkiego na pamięć. Pokolenie naszych rodziców używało ołówka i kartek. A my używamy dzisiaj komórek. Dlaczego nie jesteśmy zdolni wyjść z domu bez telefonu? I co ze strachem przed zgubieniem komórki? Ja sama rozpaczliwie szukałam komórki w mojej torbie a przecież rozmawiałam przez nią z moją przyjaciółką. Nie można ignorować znaczenia elektroniki w poprawie naszego życia. Ale czy nie jesteśmy od niej zbyt zależni?

Kto z nas w obliczu nowego numeru telefonu nie zapisuje go od razu w komórce? A może wobec matematycznego zadania nie sięga od razu do swojego kalkulatora w komórce? Lub gdy zabrzmi wiadomość, czy nie przeczytasz jej od razu? Nie mówiąc o tym ile razy przed spaniem mamy telefon w ręku. Na każdy z tych prostych gestów nasz organizm reaguje.

To, co nie jest używane, traci się. Mój dziadek znał na pamięć wszystkie hiszpańskie rzeki i ich dopływy. Mój ojciec, wszystkie kraje i ich stolice. A ja? Wygoogluję to! Nie ćwicząc pamięci, stopniowo się ją gubi. Ponieważ mamy teraz tak wiele informacji na wyciągnięcie ręki, nasza pamięć krótko- i długotrwała maleje. Łamigłówki Sudoku pomogły aktywować matematyczną część mózgu. Dla tych z nas, którzy są niezdolni do tego, istnieje ryzyko atrofii.

Kiedy byłam mała, program w telewizji się kończył i wszyscy szli spać. Teraz możemy spokojnie przedłużyć noc. Według ekspertów niebieskie światło z ekranów (krótka długość fali) zmniejsza produkcję melatoniny, hormonu snu. Szczyt produkcji hormonu nie zostaje osiągnięty. A następnego ranka budzimy się jako zombi, ponieważ faza głębokiego snu się skróciła. Mówią również, że każdy dźwięk telefonu zmienia nasze tętno i wyzwala stan czujności. Prowokuje to oczekiwanie na kolejne zawiadomienie, ponieważ aktywność neuronów nie spada i stale odczuwamy pewien niepokój.

Technologia stała się istotną częścią naszego codziennego życia i jest to bardzo dobre! Jednak to, co uczyniło nasze życie lepszym, może nas również „zepsuć”. Jak mówi papież Franciszek: „Musimy być protagonistami naszego życia”. Mam nadzieję, że ekrany pomogą nam we wszystkim, co w życiu piękne, poprawne i dobre, a nie odwrotnie.

s. Rosario Garrido (z Hiszpanii)

Izabela.fink„To czego nie używamy, traci się.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *