Nazywam się Gaétan, mam dwadzieścia lat i właśnie skończyłem liceum. Dziękuję Bogu za poznanie JuSEM (młodzież „Servidores”) i bycie częścią Wspólnoty. Każdy z nas ma inne doświadczenia, ja opowiem Wam o moim doświadczeniu przebaczania, jak trudno mi było przebaczyć i jak to osiągnąłem.
Brałem udział w obozie dla młodych ludzi, który organizowała Wspólnota. Uczestniczyło w nim osiemnaścioro studentów. Trwał on cztery dni, podczas których otrzymaliśmy formację o Biblii i życiu, tańczyliśmy, dzieliliśmy się swoimi doświadczeniami i wykonywaliśmy obowiązki domowe.
To, czym chcę się z Wami podzielić, to moje doświadczenie przebaczenia. Trudno jest wybaczyć. Myślałem nawet, że nie da się tego zrobić. Czułem, że nie mogę zapomnieć ran, które mi zadano. Ale na tym obozie, podczas jednej z konferencji zrozumiałem, że muszę nauczyć się wybaczać sobie, żeby później móc przebaczać innym. Stopniowo rozpoznawałem swoje grzechy i mogłem się wyspowiadać. Bóg mi przebaczył i ja mogłem sobie wybaczyć. Zrozumiałem, że Bóg nie chce, abym karał się za moje winy, ale zaprasza mnie do ich rozpoznania, a następnie do ich wyznania, pozwalając Mu pojednać mnie ze mną samym, z Nim i z innymi.
Później, kiedy wróciłem z obozu, odszukałem osoby, które mnie obraziły i które ja też skrzywdziłem, abyśmy mogli sobie wybaczyć. Zachęciła mnie do tego myśl, że skoro Tim Guénard w swojej książce „Silniejszy niż nienawiść” był w stanie przebaczyć swojemu ojcu, który go bardzo skrzywdził, to ja też jestem zdolny do przebaczenia.
Dodaj komentarz