Żyjemy w szybko zmieniającym się świecie. Każdego dnia mamy tyle rzeczy do zrobienia … Nasz kalendarz jest pełen od kilku miesięcy, nasze ekrany mają otwartych wiele okien jednocześnie. Zawsze śpieszymy się na ulicy, w metrze, w autobusie lub jadąc samochodem… jak gdyby ktoś nam powiedział, że im więcej rzeczy zrobimy (choć nie zawsze dobrze je robimy), tym większy odniesiemy sukces. Mamy poczucie, że jeśli nie robimy czegoś „produktywnego”, tracimy czas.
W większości przypadków nasze codzienne przyspieszenie odbywa się kosztem naszej zdolności do spotkań. Jesteśmy tak zajęci, że nie mamy czasu na spotkania z innymi: z bliskimi, rodziną, przyjaciółmi, osobami wokół nas. Nie mamy czasu na spotkanie z otaczającym nas światem: przyrodą, ptakami, wiatrem, ludzkim cierpieniem. Krótko mówiąc, nie mamy czasu na spotkanie z samym sobą, na połączenie się z tym, co nas zamieszkuje.
Pan zachęca nas, abyśmy docenili czas, który możemy z Nim spędzić, abyśmy szukali w naszych przepełnionych kalendarzach przestrzeni na spotkanie ze światem, z innymi i ze sobą. Zaprasza nas, by szukać przynajmniej małych przestrzeni, by żyć głębiej.
Zapraszam Cię w tym tygodniu do spędzenia czasu ze sobą samym. Żebyś uświadomił/-a sobie czym żyjesz, uświadomił/ła sobie co sprawia Ci ból lub co Cię najbardziej pasjonuje. Zarezerwuj sobie specjalny czas na rozmowę z przyjacielem. Może odkładasz już przez dłuższy okres jakieś spotkanie, bo wiesz, że nie będzie to rozmowa na 15 minut. Ciesz się ze spokojnych chwil z Jezusem, dostrzegając Jego spojrzenie nad sobą, Jego wdzięczność i współczucie. Nie pozwól by Twój harmonogram ukradł Ci ważne rzeczy w życiu.
Dodaj komentarz