“Każdy z nas ma swoją misję…” – świadectwo Agi z warsztatów ewang.-misyjnych

 

 

Made for Mission

Nigdy nie identyfikowałam się jako „praktykujący” katolik, jednakże duchowość, oprócz kondycji psychicznej i fizycznej, od zawsze była dla mnie istotnym aspektem życia.

Do sióstr przyprowadziła mnie moja współlokatorka – Patrycja [Dzięki Ci! Dług wdzięczności do końca życia 😉 ] na przysłowiową kawę. To właśnie wtedy poznałam siostry – Izę, Pili i Basię. Spędziliśmy miło czas. Od razu było widać, że mieszkanie sióstr jest domem dla całej Wspólnoty. Gdy weszłam do jednego z pokoi, w której znajduje się skromna kaplica, wpatrując się w ścianę, gdzie wymalowana jest mapa świata i widnieje napis „Bóg pragnie Twojego szczęścia”, poczułam przypływ niesamowitej energii. Tego dnia siostry wspomniały, że prowadzą warsztaty dla młodych osób. Nie wiedząc do końca na co się decyduję, powiedziałam, że z chęcią przyjdę. W końcu: “co mi szkodzi”. I tak grupa około 15-20 osób, co 2 tygodnie w sobotę lub niedzielę spotykała się u sióstr na warsztatach. Był to nie tylko czas na rozwój duchowy, ale także na wspólne gotowanie obiadu, kawę i rozmowy na różne tematy. Co sprawiło, ze każdy czuł się częścią Wspólnoty. Nawiązały się nowe przyjaźnie. Z częścią osób zdecydowanie częściej się widuję niż raz na 2 tygodnie.

Co mi dały te warsztaty?

NAUCZYŁAM SIĘ CZERPAĆ ENERGIE ZE ŹRÓDŁA. Dzięki czemu potrafię więcej dać innym, lepiej potrafię obserwować swoje uczucia, potrzeby i emocje. Chociaż z tymi ostatnimi to warsztat do końca życia

Dzięki siostrom zwolniłam. Cieszę się drogą jaką odbywam, bo to właśnie ta „droga” wzbogaca moje życie. Niekoniecznie osiągnięcie „szczytu góry”. Jeszcze wiele mam do przejścia, ale doceniam każdy krok.

Siostry i Wspólnota (bo każdy tutaj wnosi coś od siebie) uświadomiły mi, że RELACJA Z BOGIEM JEST JAK KAŻDA INNA RELACJA, aby coś wniosła do naszego życia, trzeba o nią dbać i pielęgnować ją.

Z czasem do Wspólnoty dołączyła kolejna siostra – Magda. Trudno sióstr nie pokochać, każda z nich jest inna, ale łączy je to, że żadna z nich nie ocenia, nie krytykuje. Co ważne dla mnie jako osoby, która poznała wiele kultur, ludzi o różnych wyznaniach. Siostry są otwarte na każdego.

Odkrywcze było dla mnie i dla większości uczestników [sic!] uświadomienie jaki mamy obraz Boga i jak bardzo ten obraz jest ograniczający.

Poznałam schematy i przekonania na temat religii (nie piszę tu o Kościele jako instytucji, ale o wierze katolickiej). Oduczyłam się starych przekonań i nauczyłam się od nowa podstaw wiary katolickiej.

BÓG PRZEMAWIA DO NAS PRZEZ INNYCH LUDZI – kolejna „złota myśl”, którą zrozumiałam. Poznaliśmy różne aspekty podejmowania decyzji, w oparciu o wartości, które w sobie nosimy. I wiele innych… Mogłabym pisać i pisać, ale pewnych rzeczy trzeba doświadczyć aby móc je zrozumieć.

Wspólnota jest miejscem, gdzie naprawdę możemy czuć się bezpiecznie. Razem się śmiejemy, wygłupiamy, czasem płaczemy…

Zachęcam Was do udziału w warsztatach. Są różne grupy w zależności od etapu życia, w którym się znajdujemy.

Często misje kojarzą się nam ze służbą w krajach trzeciego świata ALE to tylko ułamek tego co znajduje się pod pojęciem misji. Każdy z nas ma swoją misję dokładnie w tym miejscu, w którym się znajdujemy. Bardzo cenie siostry misjonarki, są one bardzo aktywne w społeczeństwie. Co roku organizowane są misje z siostrami. W tym toku grupa wybrała się do Peru. W przyszłym roku planowany jest inny kraj. Oprócz tego wiele innych aktywności organizowanych jest we wspólnocie, np.: noc filmowa, czuwanie, grillowanie, spacery.

Pili, Iza, Basia, Magda dzięki za każdą chwilę spędzoną z Wami, za każdą rozmowę, wiadomości. Za uświadomienie, że relacja z Bogiem nie równa się podejściu „starego katola”. Za słowa „wszystko w wolności”, które działają cuda.

Często się zastanawiałam co siostry zażywają, że mają w sobie tyle energii, miłości i zaangażowania. Zauważyłam, że osoby które zbudowały relację z Bogiem charakteryzują się niesamowitą energią życia. Dziś znam odpowiedź – te osoby czerpią ze „źródła”, którym jest Bóg.

Ty również możesz odnaleźć te źródło.

Dziękuję Wam Misjonarki, dziękuję Wam Wspólnoto

Agnieszka

 

Izabela.fink“Każdy z nas ma swoją misję…” – świadectwo Agi z warsztatów ewang.-misyjnych